Słowa „Nauka jest jak niezmierne morze... Im więcej jej pijesz, tym bardziej jesteś spragniony” wypowiedziane przez Stefana Żeromskiego - piewcę Ziemi Świętokrzyskiej -ponownieznalazły odzwierciedlenie w czasie konferencji regionalnych zorganizowanych już po raz ostatni L w ramach projektu „Program wzmocnienia efektywności systemu nadzoru pedagogicznego i oceny jakości pracy szkoły etap III”.
22 kwietnia 2015 roku w Wąchocku i 23 kwietnia 2015 roku we Włoszczowie spotkały się osoby, którym nie jest obojętny efektywny proces dydaktycznego oddziaływania na ucznia. Wizytatorzy, dyrektorzy szkół i placówek oświatowych oraz nauczyciele pod okiem trenerów - Pani Marzeny Siejewicz i Pani Magdaleny Swat-Pawlickiej prowadzili dyskurs
o wymaganiach określonych w rozporządzeniu w sprawie nadzoru pedagogicznego, traktując Wymagania jako inspirację do myślenia o środowiskach uczenia się.
Na podstawie wideowykładu dr Marzeny Żylińskiej uczestnicy konferencji regionalnych zastanawiali się, jak spowodować swoisty przewrót kopernikański w świętokrzyskiej edukacji, tzn. "wstrzymać nauczycieli i ruszyć uczniów”. Zrozumieli, jak niezbędna w tym zakresie jest wiedza o tym, jak funkcjonuje mózg człowieka. Istotą w tworzeniu środowiska sprzyjającego uczeniu się jest właśnie neurodydaktyka, czyli nauczanie przyjazne mózgowi, w którym mózg ucznia staje się „miejscem pracy nauczyciela”. Pod tym kątem analizowany i interpretowany był arkusz obserwacji lekcji wykorzystywany w czasie ewaluacji zewnętrznej. Uczestnicy konferencji zastanawiali się, jak pobudzać ciekawość poznawczą ucznia, stymulować i motywować go do myślenia i poszukiwania. Jednocześnie sformułowane zostały zasady pracy nauczycieli, by w szkole wyzwalali kreatywność
i entuzjazm, indywidualizację procesu nauczania, twórcze myślenie uczniów oraz przyczyniali się do doceniania ich zaangażowania.
Konwencja zajęć wymagała od uczestników szerszej refleksji nad doniosłością rzetelnego opisu przebiegu zajęć prowadzonych przez nauczycieli z pozycji dyrektora oraz wizytatora. Klimat twórczej pracy zaowocował wypracowaniem przez zespoły katalogu tez pomocnych w rzeczywistym odtworzeniu obserwowanych sytuacji edukacyjnych, ważnych dla szkoły jako miejsca sprzyjającego uczeniu się.
Trenerki finalizując spotkanie, życzyły zebranym, aby jak najwięcej z tych pomysłów udało się zrealizować w ich szkołach.
Reasumując należy stwierdzić, że refleksja nad procesem, jak uczą się ludzie, jest fundamentalna
i przewija się w większym lub mniejszym stopniu we wszystkich wymaganiach.
Dodatkowym atutem pobytu w Wąchocku -polskiej stolicy humoru- słynącego
z niekonwencjonalnego sołtysa (którego pomnik zamieszczamy na zdjęciu wraz z kolegą Andrzejem, przymierzającym się do zajęcia jego miejsca) było zwiedzenie zrewitalizowanej części tej miejscowości (naprawdę robi wrażenie).
W rolę przewodnika wcielił się sam Burmistrz Wąchocka - Pan Jarosław Samela (naprawdę robi wrażenie), który opowiadał, dlaczego należy zawitać do jego gminy.
Ze względu na ograniczone możliwości tej relacji zamiast wielu argumentów przytoczymy 5 kawałów sołtysa dla podkreślenia, że jest to miejscowość na piątkę:
1. Do Wąchocka należy jednak jechać tylko w dzień, bo w nocy nie można niczym dojechać. Dlaczego? – bo zwijają asfalt na noc!
2. Do Wąchocka zbudowali dwupasmową autostradę. Dlaczego? – bo budowali z dwóch stron drogę i się nie zeszli …
3. W Wąchocku autobusy są szersze niż dłuższe. Dlaczego? – bo każdy chce siedzieć obok kierowcy!
4. W Wąchocku nowy sołtys (po wyborach) zarządził budowę ogrodzeń szkół drutem kolczastym. Dlaczego? – bo nie chce, żeby się ciemnota wciskała i obniżyła ich poziom,
a po ostatnich egzaminach wszystkie są w 9 staninie.
Dlaczego w Wąchocku wszyscy smarują szyby naftą??? – bo słyszeli, że na szybach naftowych można zrobić duży biznes…
Autor tekstu: Urszula Wojsław - Kozłowska